niedziela, 15 czerwca 2014

Weszłam do sklepu - ZARA(z) wracam!


Kontrowersje, zarzut komercjalizacji, pretensje o zamykanie miejsc, które pozytywnie wpływają na kulturę, to tylko kilka kwestii, które dotyczą likwidacji Empiku i otwarcia nowego sklepu marki ZARA. Od kilku dni na Rynku Głównym w Krakowie możemy podziwiać kilkupiętrową zabytkową kamienicę, dosłownie ubraną w najnowszą kolekcję hiszpańskiej sieciówki. Oczywiście można się kłócić o to, czy było to potrzebne, dlaczego tak się stało, ale nie temu ma słuzyć ten post. W największych stolicach europejskich (nie tylko tych stricte związanych z modą jak Paryż, Londyn czy Madryt) możemy wręcz podziwiać wnętrze tego sklepu. Jest urządzone z nieprawdopodobnym wyczuciem i smakiem, co sprawia, że nawet jeśli kolekcja nie przypada nam do gustu, to na pewno jesteśmy pod wrażeniem wystroju oraz ekspozycji.

Szkoda, że tak nie stało się w przypadku krakowskiej filli ZARY. Jej wnętrze nawet w połowie nie spełniło moich oczekiwań. Oczywiście rozumiem, że konstrukcji bydunku nie zmienimy, jednak wyobrażałam sobie znacznie więcej. Cóż... pozostaję w tej kwestii niezaspokojona. 
Dla osób leniwych publikuję zdjęcia z nowootwartego sklepu, a dla ciekawskich porównuję je z nieprawdopodobnym wystrojem ZARY w Rzymie - ten budynek naprawdę robił wrażenie. Polecam!

Zara - Kraków, Rynek Główny

ZARA - Rzym, Via del Corso

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz